Ho, ho, ho,
Właśnie odebrałem z paczkomatu :)
Ładna w środku. Głównie mechanika. Podręcznik należy traktować jako taką instrukcję konwersji między poprzednimi wersjami a obecną. Poradnik dla mistrza to 5 stron na 349 :) Szczątkowy opis świata - no ale wszyscy znają stary świat. Widać że w planach jest cała masa dodatków. Polsko Copernicus zapowiedział polską wersję.
Święta udane.
Przy okazji zdrowych i spokojnych Świąt. Oby Wasze plany modelarskie się zrealizowały a pudełka (czy gdzie tam trzymacie zawieszone projekty) wstydu się nie rozrastały :)
piątek, 21 grudnia 2018
środa, 19 grudnia 2018
WHRP: bogata rodzina oraz sieroty
Witam,
Dziś prezentuję miks figurek.
Najpierw bogata, mieszczańska rodzina - rodzice przyjechali z Lead Adventure a dzieci z Mirliton. Obie firmy mają sporo ciekawostek w odpowiednim klimacie. Mirliton bardzo mocno bazuje na włoskim średniowieczu - mam kilka perełek niespotykanych u innych producentów - szczególnie ciekawe są zestawy typu: kowal z warsztatem, sprzedawca owoców z kramem, kuchnia średniowieczna - kupując masz gotową dioramkę jaki i masę figurek do twórczego wykorzystania.
Do tego pomalowałem jeszcze zestaw dzieci do SAGI. Figurki są brzydkie jak noc i to by tłumaczyło czemu wikingowie chętnie wybierali się na podboje - nie mogli patrzyć na swoje pociechy. Mi sam się portfel otworzył aby dać im kilka złotych na lody, jak je malowałem.
Te figurki bardzo dobrze pasują do klimatu, mogą dołączyć do watahy zwierzoludzi jako porzucone dzieci - matki nie chcąc zabić swoje zmutowane potomstwo pozostawiały je w lesie. Zestaw powinien się nazywać "Dzieci z lekkimi mutacjami".
Dziś prezentuję miks figurek.
Najpierw bogata, mieszczańska rodzina - rodzice przyjechali z Lead Adventure a dzieci z Mirliton. Obie firmy mają sporo ciekawostek w odpowiednim klimacie. Mirliton bardzo mocno bazuje na włoskim średniowieczu - mam kilka perełek niespotykanych u innych producentów - szczególnie ciekawe są zestawy typu: kowal z warsztatem, sprzedawca owoców z kramem, kuchnia średniowieczna - kupując masz gotową dioramkę jaki i masę figurek do twórczego wykorzystania.
Do tego pomalowałem jeszcze zestaw dzieci do SAGI. Figurki są brzydkie jak noc i to by tłumaczyło czemu wikingowie chętnie wybierali się na podboje - nie mogli patrzyć na swoje pociechy. Mi sam się portfel otworzył aby dać im kilka złotych na lody, jak je malowałem.
Te figurki bardzo dobrze pasują do klimatu, mogą dołączyć do watahy zwierzoludzi jako porzucone dzieci - matki nie chcąc zabić swoje zmutowane potomstwo pozostawiały je w lesie. Zestaw powinien się nazywać "Dzieci z lekkimi mutacjami".
Subskrybuj:
Posty (Atom)