Czołem,
Zaniedbałem blogowanie przez ponad 4 miesiące. Nie oznacza to, że nic w tym okresie nie kleiłem.
W trakcie przeglądania numerów MILITARIA XXw trafiłem na arcy nudnawe tłumaczenia niemieckich dzienników bojowych. Szczególnie zainteresował mnie fakt, że dywizje pancerne były przerzucane z miejsca na miejsce, tam gdzie akurat było nieciekawie. W sumie wiedziałem o tym od dawna z tym, że teraz miałem okazję zapoznać się ze szczegółami. Otóż te formacje jechały we kazane miejsce na pociągach. Zapragnąłem wejść w posiadanei takiego pociągu. Były to wykłe pociągi towarowe z tym że obsadzaono je dodatkowo kilkoma działkami pplot.
Całość zestawu mam 42 cm. Wygooglałem, i wywnioskowałem żeskłąd miał około 40 wagonów. Po podzieleniu przez 5 daje to 8 modeli. Trafiłem na wzmiankę że składy były i dłuższe i krótsze. Im dalej frontu tym dłuższe. W szczególnych przypadkach były krótsze i z mocniejszą obstawą. Wszystkie modele podkleiłem na jedną bazę. Testowałem oddzielne wagoniki ale technicznie by się nie dało ruszać i wagoniki mało stabilne po obciążeniu.
Jedzie pociąg z daleka,
ani chwili nie czeka,
konduktorze łaskawy,
byle by nie front wschodni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz