W dzisiejszym eseju poruszę problem lasu :)
Poniżej pierwsze przybliżenie lasu - tzw. teren leśny. Ot, kawałek czegoś zielonego odznaczającego się od podłoża z jasno określonymi granicami. Któż z nas go nie przemierzał swoim panzerem czy innym tankiem. Tu jednak, jak już zdecydowałem w grze rpg na figurki, taki płaski model nie wystarcza. Gracz deklaruje "chowam się za drzewem" i już się zawieszamy. Gdzie to drzewo?
Dodaję drzewa. Już jest lepiej ale cały czas wargamingowo. To las dla dużych formacji. Nikt nie zwraca uwagę czy żołnierz potknął się o pieniek czy nie.
I tu docieramy do runa :) Las to nie trawa z słupami.
Oczywiście nastawiałem za gęsto ale chcę się pochwalić.
Sowa, można zapolować.
Pieniek, można się schować lub zjeść jaszczurkę.
Stosy kości - tajemne miejsce z tajemnicą do odkrycia.
Stos kości z piką ze szmatą powiewająca na wietrze - magicznym wietrze w magicznym lesie.
Elfy, nagrobki, i zielony latacz.
I ostatnie zdjęcie runa.
Na tym koniec. W dzisiejszej audycji lokowałem produkty Ristuls Extraordinary Market które wprawiają mnie w zachwyt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz