sobota, 28 marca 2009

Czerwona nawałnica

Czołem żołnierze,

W ramach zajęć klubu Grot przeprowadziliśmy naukę gry w BKC. Po krótkim wprowadzeniu w zasady gry, rozpoczeła się cześć praktyczna.

Teren: w zasadzie czysty, w połowie stołu linia wzgór i lasów, kilka zabudowań, Niemcy mieli obronić fabrykę na swoich tyłach

Obrońcy: jako Niemiec zdecydowałem się rozstawić spieszony batalion grenadierów pancernych na linii lasów i wzgórz, jako wparcie postaci plutonu Pak40 rozstawiłem w centrum obrony, na tyłach czekała kompania StuGIV. Ze wględu na szczupłość sił zdecydowałem się na obronę opartą o punkty poru.

Atakujący: pełny pułk piechoty, jako wsparcie wystawiono 2 bataliony T-34/76 równomiernie rozdzielając po 2 kompanie między 3 bataliony piechoty.3 graczy rozdzieliło między siebie 3 bataliony. Wsparcie z poziomu pułku piechory przypadło głównodowodzącemu - instruktorowi klubu Grot - Tomkowi.

Przez 3-4 tury Ivan szedł pod ostrzałem moich batalinowych moździeży 12cm i 8cm. Centrum praktycznie się zatrzymało co spowodowało że skrzydła doszły wcześniej do niemieckich linii. Jak tylko Sovietom udało się odpowiedniu ustawić HQ aby dawać namiary dla własnej artylerii Niecy zaczeli się załamywać. Próba kontrataku kompanią StuG zakończyła się stratą jej połowy bez strat po stronie Radzieckiej. Obrona niemicka była rolowana punkt po punckie. Grę zakończyliśmy z powodu później pory ale już było widać że albo Niemcy uciekną albo wszyscy zginą.


Radziecki pułk rozstawiony do ataku.



Niemiecka "linia" oporu. W sumie to słabo się okopali.


Niemieckie moździerze zbierają krwawe żniwo.


3 radziecki batalion wychodzi na niemiecką flankę. Przed chwilą 2 kompanie t34 rozprawiły się z kompanią StuG.

Dziękuję członkom klubu Grot za wspólną zabawę.
Posted by Picasa