1.Wprowadzenie
"W 1977 polski archeolog Piotr
Grzebaczek odkrył ślady słowiańskiego osadnictwa na Bornholmie.
Fakt ten stał się później pretekstem dla władz PRL-u , w
sytuacji ciągle wzrastającego napięcia międzynarodowego , dla
zajęcia wyspy.19 sierpnia 1982 z portu wojennego w Gdyni zespół
desantowy. Następnego dnia desant został przeprowadzony. Przy
miażdżącej przewadze WP opór lokalnych sił duńskich okazał się
symboliczny. Nie mniej jednak po tygodniu siły piechoty morskiej
zostały zluzowane przez specjalny oddział wydzielony z 15 Dywizji
Zmechanizowanej. 5 Września armia duńska desantowała się na
dzikim fragmencie wybrzeża niedaleko wioski Amager. Kolejne desanty
miały miejsce w..."
Wikipedia, "Kryzys Bornholmski"
Miejsce bitwy na dzisiejsze mapie
satelitarnej. Siły duńskie lądowały na plażach na wschód od
wioski, na zachód od wioski znajduje się port lotniczy.8 km dalej
znajduje się stolica wyspy – Ronne.
2.Bitwa
Nad Bornholmem wstawał świt kolejnego
, już 16 dnia bytności wojsk polskich na wyspie. Polacy na ogół
zachowywali się poprawnie , pamiętając przecież jeszcze całkiem
nie odległą historie zniewolenia przez nazistowskie Niemcy. Tego
dnia bezimienne plaże wokół Amager stały się widownią
spektaklu historii. Jako pierwsi z Polaków na wyspie o desancie
dowiedział się garnizon Portu Lotniczego, a wobec szczupłości
swoich sił poprosił o wsparcie dowództwo w Ronne. Reakcja sił
okupacyjnych była szybka. W momencie kiedy pierwszy duński
grenadier postawił stopę na stałej ziemi, kompania zmechanizowanej
piechoty znajdował się już na przedpolach Amager
Duńczycy w pierwszej kolejności
rozładowali czołgi, potem wzięli się za rozładunek piechoty.
Piechota osłaniana przez Leopardy podeszła pod skrajne zbudowania
wioski, nie napotykając większego oporu.
Zważywszy na powagę sytuacji, dowódca
kompanii piechoty zmechanizowanej postanowił działać maksymalnie
agresywnie i przeprowadził kontratak na przeważające siły wroga.
Bladym świtem spieszeni polscy strzelcy posuwali się poprzez
przydomowe ogródki , działki i sady w kierunku plaży. Słaby
wietrzyk niósł w kierunku żołnierzy duńskich chrzęst gąsienic
polskich wozów.
Huk wystrzału armaty czołgowej
przerwał ciszę poranka. To czołgiści duńscy obwieścili światu
zauważenie grupy 3 polskich BWP-ów . Lekko opancerzone wozy nie
maiły żadnych szans.
Artyleria okrętowa rozpoczęła
ostrzał sił polskich, dla których wzmocnienia napływały
nieprzerwanym strumieniem. Korzystając z chwilowego zamieszania
potomkowie wikingów wdarli się do wioski. Obrona polska robiła co
mogła , lecz straty rosły lawinowo. Siły desantowe angażowały w
walki o wioskę coraz więcej sił.
Grupa czołgów duńskich postanowiła
obejść wioskę od północy. Zostawione do pilnowania flanki BWP
nie były wstanie powstrzymać czołgów , a za opór zapłaciły
najwyższą cenę. Jednak zuchwały atak czołgistów duńskich
został ukarany. Właśnie z Ronne przybył najwolniejszy kontyngent
– wzmocniona kompania czołgów T-55.
Krótko mówiąc – wszelki opór był
bezcelowy.
Działanie czołgów odcięły od
miejsca lądowania kompanie piechoty, która widząc oddalające się
łodzie desantowe złożyła broń. Ten dzień definitywnie należał
do Polaków!
Podsumowanie.
Maciej: Pierwsza gra w CWC za mną.
Lubię moją armie, dobrze mi się nią gra . Gęsty stół dobrze
się sprawdził , walki wydały mi się całkiem realistyczne.
Dziękuje Przemkowi za grę i niecierpliwie czekam na kolejną.
Przemek: Gra trwała ~5h. W tym czasie
zrobiliśmy 5 tur po których poddałem swój korpus ekspedycyjny.
Dalsze walki spowodowały by niepotrzebne straty, również wśród
ludności cywilnej. Była to moja pierwsza gra w CWC i siłą rzeczy
było trochę dłużyzn na doczytywanie zasad, a i tak zapominaliśmy
co chwilę o fazie inicjatywy
Maciej od początku grał agresywnie i mimo strat pchnął swoją
kompanię zmechanizowaną tak daleko jak się dało przez co mój
desant „zahaczył się” tylko na przedmieściach i tam utknął
do końca gry. Z biegiem czasu zyskiwałem przewagę ale bitwę
przegrałem gdzie indziej – kompania T-54 zmasakrowała moje
Leopardy i odcięła desant od wybrzeża. Nie bardzo mogę
usprawiedliwić swój ostrzał artyleryjski na miasto, w końcu
miałem wyzwolić swoich ziomków a nie niszczyć ich dorobek życia.
Muszę zmodyfikować swoją armię, transportery M113 są wrażliwe
jak BWP ale nie mają nic przeciwpancernego. Z kolei TOW na M113 jest
drogi i wrażliwy. Maciek dobrze zrobił wystawiając stand piechoty
z ATGW i chowając go do budynku. Muszę zainwestować również w
bardziej zaawansowane systemy uzbrojenia
Już nie mogę się doczekać na następną grę Maćkiem.
Tekst: Xardas
Foty: Przemek Wieczorek
Tekst: Xardas
Foty: Przemek Wieczorek