poniedziałek, 22 września 2014

schwere Heeres-Panzerjäger-Abteilung 664 - okopy

I prezentacja. Właściwie jedyną szansą na przeżycie dla armatek ppanc jest ukrycie się i okopanie. Zasady BCK2 umożliwiają ukrycie okopanych standów dając małego save w bonusie. Teraz działka wybierają moment kiedy strzelają - no chyba że przeciwnik przytomnie wystawi rozpoznanie. Okopanie ciągników daje minimalną szansę na ucieczkę. Zmiana pozycji to tak długi proces że nie wyobrażam sobie go w skończonym czasie. Aby zabezpieczyć się przed pechem okopałem również dowództwo. Nashorny też dostały po ukryciu.

W sunie niewielkim kosztem (o ile będę podliczał punkty) wzmocniłem przeżywalność mojego nieżyciowego oddziału. Za jakiś czas przetestuję go w walce.

Okopy dla ciągników i Nashornów

Okopy dla dział, wykorzystałem bitsy z kompletów GHQ
 
Działo na stanowisku, ciągnik w zasięgu jednego ruchu
 
Okop dla HQ, kubelwagen jako wisienka 



środa, 17 września 2014

schwere Heeres-Panzerjäger-Abteilung 664

W tłumaczeniu: ciężki samodzielny batalion przeciwpancerny.

Typowy skład to 3 kompanie po 12 dział Pak 43 o przerażającym kalibrze 88mm. Postrach ruskich tankistów. Ten batalion był o tyle ciekawy że we wrześniu 1944 jako uzupełnienie dostał kompanię Nashornów, samobieżnych armat 88mm. Ot i mammy ciekawostkę militarno-historyczno-modelarską.

W raportach takie bataliony wypadły marnie w porównaniu do tych uzbrojonych w samodzielne wersje. Stąd pewnie ten mariaż. Zobaczymy jak sprawdzi się na stole.

Na koniec mały przytyk do producentów. W blister GHQ z którego można przygotować 2 działa ppanc kosztuje tule samo co 5 czołgów. Stąd pewnie tak mała popularność tego rodzaju uzbrojenia na wargamingowych stołach. Dla mnie to broń okazji - jak będzie okazja to postrzela a jak nie to klapa. Ciągniki i tak są pewnie na pokaz, ruszenie działa tyle zajmuje że albo będzie stać w miejscu i celnie strzelać albo je tankisty rozjadą. A pewniej artyleria rozbije. Trudny los przeciwpancerniaka :)

Poniżej foty. Mam dwa rodzaje armat Pak 43 i Pak 43/41. Te pierwsze to cudeńka na łożu krzyżowym. W punktach kosztują tyle co radziecki teciak, więc ciężko im będzie na siebie zarobić.



Gram nieregularnie w BCK2. Zgodnie z zasadami ciężko nawet przemieszczać taki oddział, a jak rozstawi się na całej szerokości stołu to jeszcze trudniej będzie dowodzić.

Za tydzień postaram się zwiększyć szansę przeżycia moich 6mm wojaków!

Ku chwale wargamingu!!!