Na fali fascynacji tym systemem zakupiłem blaszki - taśmy z nabojami w skali 1/48 oraz żywiczne elementy wyposażenia - w tej samej skali. Figurkę obwiesiłem pasami, skrzynkami amunicyjnymi, plecakiem z dotroczonym kocem oraz pojemnikiem na zapasowe lufy do MG42. Powinien mieć ujemne modyfikatory do biegania. Figurka zajęła mi masę czasu. Efekt? Boję się ją brać w ręce :)
Skrzynki z zestawu Warlorda są za małe, a te zestawu TAMIYA (1/48) za duże. Lekka toporność figurek rekompensuje efekt. Dziś idzie do lakierni.
W planach mam pomalowanie pojazdu. Coś mam na warsztacie ale o tym po skończeniu prac.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz